piątek, 18 marca 2011

Wiosna Wikingów

Nie da się ukryć, że wiosna ante portas. I to człowieka cieszy, napawa nadzieją i dodaje sił do walki z przeciwnościami losu oraz trudami codziennej egzystencji .
Stworzeni jesteśmy dla słońca i jasności. Mroki i ciemność nam nie służą. Wywołują lęki. Popadamy w depresję i przygnębienie.
Zastanawiają się czasami naukowcy co powodowało, że to właśnie z krajów skandynawskich wylegli nagle na całą niemalże Europę Wikingowie. Pojawili się gwałtownie, splądrowali, ograbili, spalili, wymordowali i zniknęli po latach w mrocznych zakamarkach naszej historii.
Przyczyn można podawać wiele: a to ubóstwo ziem na których zamieszkiwali, a to żądza mordu i zysku czy też zwykła ciekawość świata. Pewnie wszystkiego po trochę.
Prawdziwą przyczyną była jednak pogoń za słońcem i jasnością oraz ucieczka od ciemności i mroku które zalegały ich kraje oraz zakamarki ich duszy.
W poszukiwaniu słońca docierali aż do Rzymu i Konstantynopola wygrzewając zziębnięte kości podczas długich podróży po Morzu Śródziemnym.
I coś w tych poszukiwaniach musiało być, bo w chwili obecnej ich potomkowie - Duńczycy wykorzystują każdą wolną chwilę, żeby się ze swojego kraju wyrwać i podróżować.
Ci, co pozostają w słoneczne dni w Kopenhadze wylegają na trawniki, parki, cmentarze (miejsca odpoczynku również teraźniejszego, nie tylko doczesnego), przed kawiarnie i restauracje które ustawiają stoliki pod gołym niebem dla swoich gości. Wszyscy i wszędzie wylegają na słońce.
I w stanie permanentnego nasłonecznienia przetrwają aż do jesieni :)

3 komentarze:

  1. A ty czujesz się wikingiem ? Choćby w jakimś tam procencie? Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myslisz, ze to dla checi wygrzewania kosci w poludniowym sloncu "zawojowywali"? :)
    Moze i tak, bo ja sama juz mialam tak dosyc zimy, ze gotowa bylam rzucic wszystko i udac sie gdzies bardziej na poludnie...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. To by tłumaczyło ilość skandynawskich kamperów na drogach. Wyprawiają się jak kiedyś drakkarami :)

    OdpowiedzUsuń